
poniedziałek, 26 kwietnia 2010
Kto nie lubi przebieranek?
Mały powrót do znanego i lubianego Wirusa. Bohaterowie mają tam zajęć co niemiara, ale znaleźli czas na zorganizowanie konwentu starwarsowego. Tutaj widzimy jak jeden z nich przebrał się za przywódczynię Sojuszu, a później Nowej Republiki - Mon Mothmę.
Strój i fryzura dobrane dosyć trafnie. Na niekorzyść rzutuje fakt, że uczestnik konwentu, jak na kobietę, za którą się przebrał (sporo przecinków i wtrąceń w tym zdaniu, prawda?), ma niezbyt skrupulatnie wypielęgnowane dłonie. Mały palec lewej jest złamany w 3 miejscach, w prawej natomiast palców jakby brakuje. Być może jest to jakieś nawiązanie do jednej z licznych, występujących w uniwersum Star Wars, ras, ale jednocześnie przejaw pewnej niekonsekwencji. Należy jednak wyrazić uznanie dla odwagi, którą trzeba było wykazać przebierając się za kobietę.

poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Introducing: Złowrogi półksiężyc
Przedstawiam kolejny wstrząsający tytuł, który polecił mi Vallaor - bardzo dziękuję i proszę o jeszcze.
- Widzę, że mi waszmość tęgich żołnierzów przywiodłeś. Tuszę, że w boju nie zawiodą.
Od razu mi się skojarzyło z tego typu internetową twórczością:
Złowrogi półksiężyc to "część serii rysunkowych opowiadań historycznych". Jednak o rysunkach tej pozycji może kiedy indziej. Skupmy się na dialogach. Autorzy robili co mogli, żeby oddać ducha tamtych czasów - stąd archaizmów, panowie bracia, obaczyć można zatrzęsienie.
Kilka przytoczyć żem się ośmielił:

- Wasza miłość może na nas rachować.
Od razu mi się skojarzyło z tego typu internetową twórczością:
czwartek, 1 kwietnia 2010
Żenadka
Subskrybuj:
Posty (Atom)